Założyłam ciemne okulary na nos i udałam się ścieżką w parku, do domu Heidi. Oczywiście miałam nadzieję przejść przez ten park tak, aby nikt mnie nie zauważył, ale... nadzieja matką głupich, jak mawia moja babcia. Miałam być za 10 minut u mojej przyjaciółki, a tutaj co: O Mia, mogę prosić o autograf albo zdjęcie? Ponieważ kocham swoich kibiców, każdemu dałam autograf i z każdym zrobiłam sobie zdjęcie. Pewnie zaraz będą na fejsie. Ruszyłam w dalszą drogę. Tym razem obyło się bez fanów, dotarłam pod dom Heidi i zapukałam do drzwi. Natychmiast się otworzyły.
-Niech zgadnę, widziałaś mnie?- zapytałam, śmiejąc się.
-Nie, wcale.- buziaczek na przywitanie, standard.
-Idziemy na kawę?- zapytałam.
-Tak,a gdzie proponujesz?
-Wiesz, muszę dzisiaj wpaść do Thomasa, ma treningi z dzieciakami i kiedyś tam obiecałam, że wpadnę, okazało się, że to miało być dzisiaj, na 10- przy niej zawsze Tomka nazywałam Thomasem.- pójdziemy?
-Tak, jasne, nie ma problemu. Wzięłaś kartki z autografami?- jak zwykle entuzjastyczna pani Weng.
-Mam, wzięłam też trzy plastrony. Z tego co pamiętam, ma grupę jakiś 6 dzieciaków, 4 dziewczyny i 2 chłopaków, chyba po 10 lat, więc się ucieszą.
-Ok, to ja też wezmę trzy plastrony.- poszłyśmy do jej pokoju, pogrzebała w szafce i z tryumfalnym uśmiechem oznajmiła- mam! Możemy iść. Tylko torbę muszę zabrać, dzisiaj rolki?
-Mhm, tak pisała Therese.
-To idziemy. A tak w ogóle, to gdzie?- zerknęłam na nią.-Hmm, nie mam pojęcia.- popatrzyłam na zegarek, była 9.05- może... chodźmy do kawiarni pod skocznią, to jest blisko tej trasy po której oni biegają.
-W drogę, przy okazji, nie wiesz od Any czy skoczkowie będą na skoczni?
-Będą, będą, a co znów chcesz zarywać do któregoś z nich?- szturchnęłam ją znacząco, obie zaczęłyśmy się śmiać.
-Niee, mam sprawę do Mats'a.
-Może się wyrobimy.
Byłyśmy coraz bliżej skoczni, miałyśmy w miarę dobry czas, więc postanowiłyśmy wziąć kawę na wynos i pójść pooglądać skoki chłopaków. Usiadłyśmy grzecznie na trybunach i obserwowałyśmy. Akurat skakał Hilde. Mój dobry znajomy. Wylądował. Gdy tylko nas zobaczył pomachał nam, niestety nie miał czasu, musiał przymierzyć kolejny kostium i spróbować skoczyć ponownie. Po nim skakało jeszcze kilku skoczków, w tym Mats. Jak tylko pojawił się na zeskoku, Heidi poszła do niego, załatwić tą 'sprawę'. Siedziałam i obserwowałam skoczków. Przy którymś ze skoków dostałam wiadomość. Od kogo? Od Dawida.
No hej, tak szybko się zmyłaś, że nie zdążyłem nawet wysłać Ci swojego, ale teraz już masz :D Jak mija dzień? ;>
No i co ja najlepszego narobiłam, podając mu ten cholerny numer. Ale odpiszę mu, przecież nic takiego i tak z tego nie wyjdzie.
Zaraz mykam na trening, przedtem pójdę na spotkanie z dziećmi :) A Tobie ?
W tym momencie zerknęłam na skocznię, Daniel już szedł w moją stronę.
-A Ty to już wszystkie kostiumy przymierzyłeś?- zapytałam.
-A co jeśli powiem Ci, że tak?- zapytał zadziornie.
-To... To nic.- pokazałam mu język.
-Eee myślałem, że mnie na kawę zabierzesz albo coś...-zrobił smutną minkę.
-Jeszcze jednej nie skończyłam- pomachałam mu przed nosem kubkiem.
-Daj łyka.
Podałam mu kubek. Wypił łyka, później pił i pił. Super, nie ma to jak wypić mi całą kawę. Poczułam wibracje. Pewnie Dawid odpisał. O dziwo miałam dwie wiadomości, pierwsza od Ani.
-A Ty to już wszystkie kostiumy przymierzyłeś?- zapytałam.
-A co jeśli powiem Ci, że tak?- zapytał zadziornie.
-To... To nic.- pokazałam mu język.
-Eee myślałem, że mnie na kawę zabierzesz albo coś...-zrobił smutną minkę.
-Jeszcze jednej nie skończyłam- pomachałam mu przed nosem kubkiem.
-Daj łyka.
Podałam mu kubek. Wypił łyka, później pił i pił. Super, nie ma to jak wypić mi całą kawę. Poczułam wibracje. Pewnie Dawid odpisał. O dziwo miałam dwie wiadomości, pierwsza od Ani.
Dlaczego poisz mojego Daniela kawą? :P A tak wgl to ładnie ze sobą wyglądacie, szczególnie, gdy się przekomarzacie... ;*
Ps. zabierz mu tą kawę! ;d
____________________________________
Okej, okej ;3
Wcale, że nie !
Ps. zabierz mu tą kawę! ;d
____________________________________
Okej, okej ;3
Wcale, że nie !
Schowałam telefon do kieszeni.
-Daniel, mam polecenie zabrania Ci kawy, choć za pewne już całą wypiłeś.- uśmiechnęłam się szczerze.
-Ech, no nie do końca, zostawiłem dla Ciebie.- czarujący uśmiech, uu rozpłynę się zaraz.- Muszę już lecieć, trening na siłowni nas czeka, a potem obiad z Wami. Do zobaczenia, Mia.- poszedł sobie, tak po prostu. Stałam i patrzyłam jak odchodzi, ściskając kubek po kawie.
-Ejj, Mia idziemy czy tak stoimy? Bo za 5 minut mamy być u Thomasa.- wyrwała mnie z rozmyślania.
-Tak, tak- zabrałyśmy torby i wyszłyśmy z terenu skoczni. Po chwili ciszy Heidi zadała mi pytanie.
-Czy Ty przypadkiem nie flirtujesz z Tande? I tak a propo słodko razem wyglądacie.
Tym zbiła mnie z tropu, Tande nie ukrywajmy, podoba mi się od dawna, często się razem wygłupiamy, ale raczej jesteśmy przyjaciółmi.
-Ee nie wiem. Serio...
-Dobra, dobra, nie udawaj niewiniątka. Widziałam jak na niego patrzysz, z resztą on nie lepszy.
Już chciałam jej coś odpowiedzieć, ale usłyszałam za naszymi plecami głos Tomka.
-Hej dziewczyny, super, że jednak przyszłyście. Plan jest taki: idziemy, powitanie, krótka rozgrzewka i potem zdjęcia, autografy itd. Może być?
-Daniel, mam polecenie zabrania Ci kawy, choć za pewne już całą wypiłeś.- uśmiechnęłam się szczerze.
-Ech, no nie do końca, zostawiłem dla Ciebie.- czarujący uśmiech, uu rozpłynę się zaraz.- Muszę już lecieć, trening na siłowni nas czeka, a potem obiad z Wami. Do zobaczenia, Mia.- poszedł sobie, tak po prostu. Stałam i patrzyłam jak odchodzi, ściskając kubek po kawie.
-Ejj, Mia idziemy czy tak stoimy? Bo za 5 minut mamy być u Thomasa.- wyrwała mnie z rozmyślania.
-Tak, tak- zabrałyśmy torby i wyszłyśmy z terenu skoczni. Po chwili ciszy Heidi zadała mi pytanie.
-Czy Ty przypadkiem nie flirtujesz z Tande? I tak a propo słodko razem wyglądacie.
Tym zbiła mnie z tropu, Tande nie ukrywajmy, podoba mi się od dawna, często się razem wygłupiamy, ale raczej jesteśmy przyjaciółmi.
-Ee nie wiem. Serio...
-Dobra, dobra, nie udawaj niewiniątka. Widziałam jak na niego patrzysz, z resztą on nie lepszy.
Już chciałam jej coś odpowiedzieć, ale usłyszałam za naszymi plecami głos Tomka.
-Hej dziewczyny, super, że jednak przyszłyście. Plan jest taki: idziemy, powitanie, krótka rozgrzewka i potem zdjęcia, autografy itd. Może być?
-Z tego co mówiłeś, to ja mam przeprowadzić rozgrzewkę, tak?
-Tak, chyba, że nie chcesz?
-Jasne, że ją przeprowadzimy- odezwała się Heidi. Ona nie potrafiła odmówić Tomkowi, wiedziałam, że jej się podoba, choć ona się nigdy do tego nie przyznała.
-No i to mi się podoba, chodźcie.- obrócił się, na szczęście, bo Heidi miała już rumieńce na twarzy. Co ta miłość robi z ludźmi...
Właśnie, przypomniałam sobie o wiadomości, którą dostałam jak byłam na skoczni. Wyjęłam telefon.
-Tak, chyba, że nie chcesz?
-Jasne, że ją przeprowadzimy- odezwała się Heidi. Ona nie potrafiła odmówić Tomkowi, wiedziałam, że jej się podoba, choć ona się nigdy do tego nie przyznała.
-No i to mi się podoba, chodźcie.- obrócił się, na szczęście, bo Heidi miała już rumieńce na twarzy. Co ta miłość robi z ludźmi...
Właśnie, przypomniałam sobie o wiadomości, którą dostałam jak byłam na skoczni. Wyjęłam telefon.
Jakie spotkanie? My trenujemy właśnie w Szczyrku. Jest super :D
_____________________________
Mój brat jest instruktorem/ trenerem i ma zajęcia z 10-latkami, pójdę, bo mnie poprosił.
_____________________________
Mój brat jest instruktorem/ trenerem i ma zajęcia z 10-latkami, pójdę, bo mnie poprosił.
Odpisałam i wyłączyłam telefon, nikt nie będzie mi teraz przeszkadzał. Weszłyśmy na trasę nartorolkową, dzieci ganiały dookoła, lecz gdy tylko Tomek się pojawił od razu uformowały dwuszereg...
___________________________________
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim partem. Dzięki temu już wczoraj jak widać napisałam kolejny. WASZE KOMENTARZE MNIE MOTYWUJĄ ! :D Następna część może... jutro?
___________________________________
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim partem. Dzięki temu już wczoraj jak widać napisałam kolejny. WASZE KOMENTARZE MNIE MOTYWUJĄ ! :D Następna część może... jutro?
O tym całym Danielu Tande, to mało słyszałam, myślałam, że weźniesz kogoś bardziej znanego, ale cóż pisz dalej, bo ja na pewno będę czytać ;>
OdpowiedzUsuńRozjebały mnie to mówienie, że wygląda z nim słodko. :) No i na szczęście Mia zdążyła na spotkanie z dziećmi :)
Pozdrawiam i weny.! ;*
Specjalnie wybrałam skoczka, który nie jest popularny, dzięki temu mogę go opisać tak jak go sobie wyobrażam :) fajnie, że mnie odwiedzasz i komentujesz :) pozdrawiam ;*
UsuńJaki przyjemny, pozytywny rozdział :) Napewno pisałaś go z wielką przyjemnością i łatwością. Dało się to odczuć czytając. Widać, że masz pomysł na to opowiadanie :) Spotkanie z fanami nieuniknione. Dobrze, że wszystko poszło szybko i sprawnie. Mia flirtuje z Tande? Tym to mnie zaskoczyłaś. Nie przypuszczałabym, że wybierzesz mniej znane osobowości. Chociaż powinnam do tego przywyknąć, bo Ty zawsze zaskakujesz. Oczywiście pozytywnie :D Mam nadzieję, że dzieci będą bardzo szczęśliwe po spotkaniu z gwiazdami biegów narciarskich. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, bardzo gładko poszło mi pisanie tego parta :) Mia ma w tym wprawę, na pewno :p
UsuńKocham zaskakiwać! <3 przy wyborze skoczka pomogła mi koleżanka z redakcji (tej gdzie pracuje i piszę artykuły) bardzo się cieszę, że mój pomysł na opowiadanie Ci się podoba, co ciekawe pomysł pojawił się gdy odkurzałam dom o.O
dla dzieci to zawsze przeżycie :)
pozdrawiam ;*
I znów DAwid ! :D
OdpowiedzUsuńJaki On słodki :)
Cieszę się, że rozdziały są tak często. Już nie mogę się doczekać następnego.
To podpisywanie autografów ach *.* Ona to ma życie :D
hahaa, cieszę się, na początku dziękuję za komentarz :) czy zawsze autografy są przyjemnością? nie sądzę, sportowcy również chcą mieć choć cień prywatności :)
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńFajnie że szybko dodajesz rozdziały.
Czekam na nexta i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Pozdrawiam i wenki życzę :*
wpadnę na pewno :)
UsuńTande <3 Wspaniały Tande :D Flirciarz, a właściwie Mia wcale nie lepsza :D Przez Ciebie napiłabym się kawy ♥
OdpowiedzUsuńCo z tego będzie? Z jednej strony Kubacki, z drugiej Tande. Mia jest dość niezdecydowana, nie wie nawet czy chciałaby być z Danielem :D
No i biegi, bardzo fajnie wplecione w całe to zamieszanie obowiązki związane z uprawianiem takiego, a nie innego sportu ♥
Pozdrawiam i przepraszam, że dopiero teraz :C
oj, ale Mia robi to nie świadomie xd ja też mam ochotę, wpadnij to sobie zrobimy :) Kubacki jest dość daleko, Tande jest bliżej :D Biegi to moja miłość, pisanie o nich wychodzi mi bardzo naturalnie
Usuń:)
pozdrawiam i wybaczam, całuski ;***