Hejo :P
nie spodziewałam się, że tak szybko napiszę prolog, wiem, że jest ciut krótki, ale nie mogę Wam zdradzać wszystkiego od razu :)
Domyślacie się o czym będzie to opowiadanie, a właściwie o kim?
________________________________________________________________
Dźwięk budzika w moim telefonie oznacza, że jest już 5 rano, robi się coraz jaśniej. Zaczyna się kolejny dzień, dzień jak co dzień, od 7 lat. Przeciągam się leniwie, następnie wyskakuję z łóżka. Zakładam długie dresy do biegania i koszulkę z logiem sponsorów, oczywiście z długim rękawem. Po mimo tego, że jest lato u nas jest zimniej niż w innych częściach Europy. Schodzę na dół, reszta domowników jeszcze śpi. Po cichu otwieram drzwi i wychodzę na rześkie, poranne powietrze. Zakładam słuchawki i puszczam z iPod'a moją muzykę do biegania. Zaczynam powoli truchtać w rytm muzyki. Biegnę coraz szybciej, aż osiągam swoje tempo. Utrzymuję je. Dobry rozruch na samym początku dnia, tak uwielbiam to.
Po 40 minutach biegu, wracam do domu. W przedpokoju zrzucam buty i wbiegam po schodach do swojego pokoju. Gdy zamykam drzwi, zdejmuję z siebie przepocone ciuchy i w samej bieliźnie, wchodzę do łazienki. Tak, mam w swoim pokoju łazienkę. To wszystko dzięki moim rodzicom, znaczy dzięki mojemu kochanemu tatulkowi. Chce mi wynagrodzić, to że nie mam mamy.
Mój tata, gdy się urodziłam i trochę odchowałam zaczął wyjeżdżać do pracy, do Norwegi. Mama zostawała ze mną w domu. Kiedyś, kilka dni przed wyjazdem taty szła do pracy. Czekała na przystanku na autobus. Jakiś pijany wariat wjechał w ten właśnie przystanek. Moja mama w wyniku silnych obrażeń, umarła na miejscu...Wtedy nie potrafiłam tego zrozumieć, miałam tylko pięć lat. Teraz rana się trochę zagoiła, lecz nadal się z tym nie pogodziłam.
Wyjechaliśmy z tatą do Norwegii, mieszkaliśmy w Molde, ale mój tata poznał Annę. Polka, która również przyjechała do Skandynawii w poszukiwaniu pracy. Spotkali się przypadkowo... Dla niej przeprowadziliśmy się do Oslo. Annę zostawił mąż, ma syna. Jest o 4 lata starszy ode mnie. Świetnie się dogadujemy, zna moją przeszłość, jest strasznie wyrozumiały.
Mój ojciec pracuje w Norges Skiforbund, czyli w Norweskim Związku Narciarskim. Dzięki niemu znam kilku trenerów i zawodników.
Po prysznicu, przebrana w normalne ciuchy wyciągam eyeliner i tusz. Szybki make up i idę na śniadanie...
____________________________
proszę o komentarze :) opinie, krytykę chętnie poczytam, aby kolejne rozdziały były co raz lepsze :D
Przeczytałam! Zaczęłaś bardzo ciekawie. Mamy główną bohaterkę, która straciła mamę w wyniku wypadku. Wraz z ojcem przeprowadzili się do Norwegia. No właśnie Norwegia i chyba wyjaśnia nam się zagadka kim będą pozostali bohaterowie tej historii ^^ Jak już pisałam jest ciekawie. Czekam na pierwszy rozdział. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńczekaj Kochana czekaj :D
Usuńopłaca się, chcę żeby ten blog był nietypowy i nie będzie tylko jak reszta opowiadań o jednym spocie zimowym :D
Oj czekam, czekam z wielką niecierpliwością :)
UsuńPrzy okazji zapraszam na: http://my-dreams-world-story.blogspot.com/
:)
Naprawdę świetny prolog, mega intrygujący ! :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że główna bohaterka jest biegaczką narciarską, ew. w grę wchodzi też biatlon. A może kombinacja norweska ? Hahaha, sama nie wiem. Myślę, że może być naprawdę ciekawie. Strasznie mi jej szkoda. Strata mamy to w końcu nie byle co :c
Czekam na pierwszy i mam nadzieję, że coś się wyjaśni ! :*
Dodaję do obserwowanych.
Może w wolnej chwili wpadniesz na mojego bloga ?
http://opowiadanie-nartami-pisane.blogspot.com
Byłoby miło, niedawno zaczęłam :>
Pozdrawiam i z weną ! <3
bardzo chętnie wpadnę :) jesteś bardzo blisko :D wyjaśni się prawdopodobnie w pierwszym rozdziale :p
Usuńpozdrawiam ;*
Jesteeem ♥
OdpowiedzUsuńI podoba mi się ten początek, nawet bardzo. Bo zaczynasz nietypowo, oryginalnie, po prostu wyjątkowo. Urzekają mnie takie początki. Właśnie takie. Mają w sobie magię- otwierają nam drzwi do historii, zdradzając tylko konieczne minimum. I po przeczytaniu takiego prologu, chce się czytać dalej, śledzić losy bohaterki, być na bieżąco z jej myślami, zamiarami, poglądami, przekonaniami. Mam nadzieję, że nie będziemy długo czekać na pierwszy rozdział tej historii.
I jestem zaszczycona, bo ja coś wiem♥
hahahah, dziękuję i pozdrawiam ;**
hahaahaha tylko się nie wygadaj ;p bo Cię znajdę :) słodzisz, słodzisz :D miło mi <3
Usuńmoże jeszcze wyrobię rozdział dzisiaj :)
pozdrawiam ;**
Ja piszę co myślę :D
UsuńA na ten rozdział to ja czekam!
Na wstępie mówię, że dodaję do obserwowanych !
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie i to bardzo.
CZekam na pierwszy rozdział bo zapowiada się bardzo ciekawie. Czyżby niedługo pojawili się skoczkowie narciarscy ? ^ ^
Pozdrawiam i życzę duuużo weny :)
super, cieszę się ;) powinnam dzisiaj dodać :D
Usuńpojawią się pojawią :D
dziękuję <3
To będzie dobre opowiadanie :) Czekam z niecierpliwością na następny :) Tak w ogóle to wyłapało mi się kilka powtórek, ale nie będę ci ich wypominać, każdemu się zdarzy :)Jestem ciekawa, którego z Norwegów wybrałaś, mogę wybierać między Tomem, Andreasem a Kimem.? Dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny. :)
ps. jeśli masz ochotę zapraszam do siebie:
- fantasy:
http://norths-daughters.blogspot.com/
- o skokach wspólnie z alex white:
http://joy-the-hope-of-tommorrow.blogspot.com/
- o Marco Reusie:
http://futballs-love-story-by-bvb.blogspot.com/
- o niemieckich skoczkach:
http://jungen-ski-springere-aus-deutsch.blogspot.com/
o Ville Larinto:
http://love-by-suomi-makkihypaajaat.blogspot.com/
może tak być, bo jak piszę to nie zauważam :D Żaden z tych tyle Ci powiem :) wpadnę, na pewno :D
Usuń